Pojazd z Nieprześni

„Kilka lat temu od mojego ucznia dostałem prezent, fragment gąsienicy od jakiegoś pojazdu.....”uploaded_img/aa.JPG


Pojazd z Nieprześni



Gąsienica pojazdu to wiele ogniw metalowych specjalnie ukształtowanych i połączonych ze sobą przegubowo sworzniami. Przewijana przez koła napędzające tworzy tory, po których toczą się koła pojazdu. Ogniwa gąsienicy odlewa się lub tłoczy z wysokomanganowej, odpornej na zużycie, stali stopowej.- Encyklopedia techniki wojskowej

Prezent był w dobrym stanie . Musiałem się koniecznie dowiedzieć jaki pojazd jeździł na takich gąsienicach. Sześć ogniw było precyzyjnie odlanych filigranowej wręcz wielkości! Przystąpiłem, więc do przeglądania rysunków, schematów i zdjęć pojazdów ze szczególnym uwzględnieniem lekkich i szybkich.
Lekkich, ponieważ ogniwo o szerokości 17 cm posiadał pojazd o masie szacowanej według mnie na najwyżej 5 ton. Przykładowo, amerykański transporter Halftrack o masie 9 ton miał gąsienicę o szerokości 30,5 cm , sławny sowiecki T-34 ważący 32 tony posiadał gąsienicę szerokości 50 cm, a niemiecki Tygrys, legitymujący się wagą 56 ton zostawiał po sobie ślady szerokości aż 72,5 cm!
Szybkich, ponieważ ogniwa charakteryzują się jeszcze drugim parametrem jakim jest rozstaw sworzni gąsienicy czyli podziałka. W tym przypadku wynosząca 4,5 cm, kwalifikowała gąsienicę jako drobnoogniwową charakterystyczną dla pojazdów szybkich.
Ogniwo zakwalifikowałem według technicznej nomenklatury jako jednosworzniowe, dwugrzebieniowe.
Rezultat poszukiwania był oszałamiający. Polski czołg rozpoznawczy – tankietka TKS był wyposażony w takie gąsienice.
uploaded_img/ab.jpg
.
TKS był małym bezwieżowym czołgiem rozpoznawczym skonstruowany w Biurze Studiów Państwowych Zakładów Inżynierii przez inż. Edwarda Habicha. Była to ulepszona wersja tankietki TK-3, w której zastosowano m.in. grubszy pancerz( do 10 mm), silnik o większej mocy(Fiat 122), zmienione podwozie(szersze gąsienice 17 cm zamiast 14 cm), nowocześniejsze przyrządy celownicze. Pojazd był wyposażony w karabin maszynowy Hotchkiss wz.25. Do września 1939 roku kilkanaście TKSów przezbrojono w doskonałe działka kalibru 20 mm wz.38 skonstruowane i wyprodukowane w Polsce. Tak uzbrojone były równorzędnym przeciwnikiem niemieckich czołgów PzKpfw I i II
Tak więc w okolicy Nieprześni uległ zniszczeniu we wrześniu 1939 roku polski czołg . Jego resztki zostały wykorzystane do budowy mostka prowadzącego do posesji. Podczas modernizacji mostka wrak został wyciągnięty i trafił na złom.
Jaka była historia tego pojazdu do jakiego oddziału należał, to zagadki o wiele większe niż sam fakt rozpoznania pojazdu.
Cofnijmy się do dnia 6 września 1939 roku kiedy wojna z całą swoją okropnością zawitała do Powiatu bocheńskiego. Cofające się oddziały Armii” Kraków” po przegranej bitwie granicznej , starały się wyjść na nową linię obrony Nida – Dunajec. Na naszym terenie walczyły następujące jednostki wyposażone w tankietki:
-10 Brygada Kawalerii płk St. Maczka w skład której weszły: 101 Kompania Czołgów Rozpoznawczych , Szwadron Czołgów Rozpoznawczych.
-51 Samodzielna Kompania Czołgów Rozpoznawczych
-61 Samodzielna Kompania Czołgów Rozpoznawczych.


101 Kompania Czołgów Rozpoznawczych TKS
Zmobilizowana 13 sierpnia 1939 roku przez 2 Batalion Pancerny w Żurawicy dla 10 Brygady Kawalerii.
Skład: dowództwo, dwa plutony po 6 czołgów każdy i wóz dowódcy, pluton techniczno – gospodarczy – razem 13 TKSów (w tym 4 z działkiem 20 mm), 2 radiostacje, samochód osobowo – terenowy, 2 samochody ciężarowe i 5 motocykli. Razem w kompanii było 53 żołnierzy w tym 3 oficerów.
Dowódca; por. Zdzisław Ziemski
uploaded_img/ac.jpg
TKS z działkiem 20mm

Kompania wewnątrz Brygady rozdzieliła swe plutony: 1 pluton do 10. psk i 2 pluton do 24 . p uł.

Swój chrzest bojowy przeszła 2 września w boju o Wysoką pod Jordanowem. W starciu pod Kasiną Wielką kompania odepchnęła 4 września oddział niemieckiej piechoty. Podczas boju o Wiśnicz ( 6 września) ubezpieczała tyły brygady , a następnie osłaniała jej odmarsz.....

Szwadron Czołgów RozpoznawczychTKF
Zmobilizowany 15 sierpnia 1939 roku przez 2 Batalion Pancerny w Żurawicy dla 10 BK
Skład : dowództwo , dwa plutony po 5 czołgów każdy, pluton techniczno – gospodarczy z dwoma czołgami zapasowymi – razem 13 czołgów, 2 radiostacje, samochód osobowo – terenowy, 2 samochody ciężarowe i 5 motocykli. Razem 53 żołnierzy.
Dowódca rtm. Lucjan Prószyński

Pierwszą większą akcją szwadronu był przeprowadzony 5 września wypad spod Dobczyc na Tymbark, podczas którego stoczono potyczkę z wozami bojowymi przeciwnika. Odział wycofywał się trasą Ubrzeż – Sobolów – Wiśnicz. Dodam , że ciekawostką bojową szwadronu, o kapitalnym znaczeniu były dwie samobieżne armaty przeciwpancerne TKS-D z armatami „Bofors” kal. 37 mm. Prawdopodobnie pierwsze tego typu pojazdy na świecie.

51 Samodzielna Kompania Czołgów Rozpoznawczych
Zmobilizowana 25 września 1939 roku przez 5 Batalion Pancerny w Krakowie, przydzielona do Armii „Kraków”
Dowódca: kpt. Kazimierz Poletyłło
Sprzęt bojowy – 13 czołgów TK-3
Podporządkowana Grupie Operacyjnej „Bielsko” kompania patrolowała 1 września przedpole pozycji 21 Dywizji Piechoty i skutecznie zaatakowała niemiecki zmotoryzowany oddział na postoju. W dniu 6 września odparła niemiecki patrol, który próbował wtargnąć do Bochni.....


61 Samodzielna Kompania Czołgów Rozpoznawczych
Zmobilizowana 30 sierpnia 1939 roku przez 6 Batalion Pancerny we Lwowie, przydzielona do Armii „Kraków”
Dowódca: kpt. Władysław Czapliński
Sprzęt bojowy – 13 czołgów TKS
Po przybyciu 1 września do Krakowa kompania została skierowana na odcinek 1 Brygady Górskiej Korpusu Ochrony Pogranicza (KOP) i 3 września weszła do akcji udanym kontratakiem w rejonie Mszany Dolnej. W dzień później odrzucono koło Kasiny Wielkiej niemieckie oddziały, a 6 września kompania walczyła między Rabą a Stradomką...

Jeszcze dwa cytaty związane z naszą zagadką:

Płk Władysława Steblika – „ Ppłk Wójcik zdołał rano ( 6 września – przyp. Autora) zebrać w rejonie Cichawka – Wola Wieruszycka kilka słabych kompanii z różnych batalionów swego pułku i obsadził nimi najważniejsze punkty terenowe w łączności z dywizjonem rozpoznawczym 10 Brygady Kawalerii w Ubrzeży. Oddziały Korpusu Ochrony Pogranicza łącznie z 51 i 61 kompaniami czołgów oraz dywizjonem rozpoznawczym miały opóźniać przeciwnika , starając się go zatrzymać na linii rzeki Stradomki lub ostatecznie w lasach na zachód od Wiśnicza. 8 bateria 6 pułku artylerii lekkiej kpt. J. Kurzei zajęła stanowiska pod wsią Sobolów ( trzymaną przez jeden z oddziałów KOP) i mając punkt obserwacyjny na górze Stradomka, od godziny 8.30 ostrzeliwała posuwające się szosą Gdów , Książnice niemieckie kolumny pancerne.”


Eugeniusz Piotr Nowak pisze – „O godzinie 14.00 goniec z dowództwa brygady przywozi nowe rozkazy, mówiące o podporządkowaniu Dywizjonu Rozpoznawczego dowódcy brygady górskiej KOP , płk Gaładykowi. Ma Oddział nawiązać z nim natychmiastową łączność na osi dróg Sobolów – Wiśnicz Nowy. W związku z nową sytuacją Dowódca Dywizjonu , wycofawszy patrol z pod Chrostowej , zwija obronę i rusza całością Oddziału na Zawadę i Wiśnicz. Nieco wcześniej wyjechał z Sobolowa inny patrol motocyklistów , który miał odnaleźć płk Gaładyka. Nie znalazłszy go jednak nigdzie, dołączył do Oddziału. Jako ostatni mieli opuścić Sobolów pionierzy , którym postawił Dowódca zadanie zniszczenia mostów na Stradomce i przygotowanie zawałów na drodze odwrotu Dywizjonu. Pionierzy mieli wyruszyć z Sobolowa po 10 minutach od czasu, gdy z miejscowości wyjedzie ostatni pojazd Oddziału. Droga na Wiśnicz Nowy była pusta , umożliwiło to szybką jazdę kolumny pojazdów Dywizjonu , po stosunkowo dobrej , bitej nawierzchni.”

Co działo się na drodze Sobolów – Wiśnicz Nowy na której został w okolicy Nieprześni zniszczony TKS ?

Pewne światło na wydarzenia dziejące się na zachód od Wiśnicza rzuca sam płk Stanisław Maczek , lecz nie w znakomitej książce „Od podwody do czołga” , a w bezpośredniej relacji z pola walki przechowywanej w Archiwum Instytutu Polskiego i Muzeum im. Gen. Wł. Sikorskiego w Londynie.
W relacji nr B-II-58/A czytamy:
„Poza tym w ślad za wycofującymi się resztkami KOP na Bochnię posuwa się nieprzyjaciel grożąc odcięciem nas od Grupy Operacyjnej. Zmusza mnie to do zajęcia posterunku bojowego na wzgórzu między Wiśniczem a Bochnią w myśl życzenia dowódcy Grupy Operacyjnej gen. Boruty-Spiechowicza, który przyjeżdża do mego m. p.(miejsca postoju-J.K.) w Wiśniczu i obawia się o rozdzielenie oddziałów swych od 10 BK. W godzinach przedwieczornych sytuacja wybitnie staje się poważną. Natarcie na Bochnię dochodzi do pierwszych zabudowań, jedyną szosą z Wiśnicza do Bochni utrzymuję obronę wzgórza z mym m.p. do której używam części saperów, plutonu regulacji ruchu, gońców a nawet plutonu żandarmerii polowej pod dowództwem oficerów sztabu rtm. Dypl. Mincera i kpt. dypl. Stankiewicza. Kompanią TK wypadami w kierunku południowo – zachodnim staram się pomóc oddziałom KOP których części na mnie spływają”

Dostępna mi literatura nie wymienia zniszczonych czołgów w okolicy Sobolowa. Autorzy podają informację o stratach :
-61 kompania straciła tankietkę w Podolanach (okolice Gdowa)
-121 kompania straciła czołg Vickers na zachód od Wiśnicza
- niezidentyfikowana tankietka została zniszczona na wschodnich obrzeżach Bochni
Prawdopodobne jest , opierając się na relacji Dowódcy, że plutony tankietek były wysyłane z Dołuszyc w kierunku Sobolowa aby wspomóc odwrót żołnierzy KOP-u. Jedna z tankietek nie powróciła.......

„Oficer Panzerwaffe wzięty do niewoli w pierwszych dniach września 1939 roku chwalił prędkość i zwrotność polskiej tankietki twierdząc, że .....takiego małego karalucha bardzo trudno jest trafić z działka”
Cytat z książki J. Magnuski –„Karaluchy przeciw pancerom”


Literatura:
Janusz Magnuski-„Karaluchy przeciw panzerom”
Rajmund Szubański- „Polska broń pancerna 1939”
Jerzy Majka – „Brygada Motorowa płk Maczka”
Eugeniusz Piotr Nowak – „Dywizjon Rozpoznawczy 10 Brygady Kawalerii 1938-1939”
A. Jońca, R. Szubański, J. Tarczyński – Wrzesień 1939 Pojazdy wojska polskiego”
Władysław Steblik - „Armia Kraków”
Encyklopedia Techniki Wojskowej – Praca zbiorowa
Materiały z Archiwum Instytutu Polskiego i Muzeum im. Gen. Władysława Sikorskiego w Londynie.