Balony nad Bochnią 2012

XIX Krakowskie Zawody Balonowe.
Puchar Niebo Otwartej Europy
czerwiec 2012


uploaded_img/balon1.JPG

Odprawa przedstartowa do pierwszej konkurencji zawodów w Proszówkach. Właściwie to zawody powinny już od pewnego czasu nazywać się Bocheńskie Zawody Balonowe, ponieważ rozgrywają się głównie na ziemi bocheńskiej. Pierwsza konkurencja to pogoń za lisem, czyli pościg za pierwszym uciekającym balonem.

uploaded_img/balon2.JPG

Napełnianie zimnym powietrzem "lisa" czyli balonu o rejestracji SP-BVG produkcji czeskiej firmy Aerotechnika z 1991 roku. Balon ma pojemność 3000 metrów sześć.

uploaded_img/balon21.JPG

A teraz do akcji wkraczają palniki aby ogrzać powietrze we wnętrzu balonu.Palniki mają ogromną moc ok. 2500 kW. Pobierają z butli o wielkości 40- 80 litrów ciekły propan.

uploaded_img/balon22.JPG

Kosz budowany jest nadal z wikliny. Wiklina jest elastyczna i trwała i w czasie lądowania pochłania całą energię zderzenia, chroniąc w ten sposób załogę.

uploaded_img/balon23.JPG

"Lis" ucieka na północ w stronę Baczkowa.

uploaded_img/balon3.JPGuploaded_img/balon31.JPGuploaded_img/balon32.JPG

Coraz więcej kobiet uprawia ten piękny sport.

uploaded_img/balon4.JPGuploaded_img/balon41.JPG

W zawodach wystartowała rekordowa liczba 28 balonów. Zwycięzcą okazał się Litwin Rimas Kostiuskevicius lecący balonem Ultramagic Racer Omnitel LY-OMN.
Na zdjęciu powyżej to ten biało - niebieski pod Gaspolem

uploaded_img/balon42.JPG


Dzięki uprzejmości Pana Leszka Mańkowskiego ze Szkoły Latania Rekreacyjnego AEROKRAK z Podolan koło Gdowa, publikuję tutaj Jego relację z lotu z Proszówek:

W terminie 7-10 czerwca w Bochni rozegrano V Puchar Unii Europejskiej „Niebo Otwartej Europy”, XIX Krakowskie Zawody Balonowe i Balonowy Puchar Polski. Zawody rozegrano w Bochni oraz okolicy – Lipnicy Murowanej , Łapczycy i okolicach.

Startowałem w nich wespół z moimi starszymi kolegami – Andrzejem Zalasińskim i Krzysiem Kocotem. Byliśmy najstarszą załogą Fiesty balonowej. Ponieważ Andrzej w roli kapitana nie posiadał licencji sportowej, nie mogliśmy wystartować w zawodach, lecz tylko w Fieście. Lecieliśmy poczciwym i leciwym żółtym Cameroonem RMF FM, będącym własnością Krzysia.

Pierwszego dnia, we czwartek startowaliśmy w Proszówkach koło autostrady. Wiatr był bardzo słaby z kierunku południowego. Po starcie balony wielkim stadem zaczęły wędrówkę za „lisem” którym był Marek Michalec, będący nawiasem mówiąc „spiritus movens” tych zawodów. Po około 20 - to minutowym locie Marek wyłożył krzyż, a następnie wylądował kilometr dalej. Próbowaliśmy osiągnąć pierwszy cel, ale przeszliśmy obok ponad 100 metrów, więc nawet nie rzuciliśmy markera. Idąc po skraju Puszczy Niepołomickiej udało nam się rzucić drugi marker i zdecydowaliśmy się na szybkie lądowanie, ponieważ Puszcza zaczynała nas zasysać. Niestety, jedyna łączka na kursie okazała się totalnie zadrutowana. Pozostała jedyna rozsądna decyzja. Siadać na drzewach możliwie blisko skraju lasu. Krzysiek przejął palnik i w mistrzowski sposób posadził balon tak, że obyło się bez najdrobniejszego rozdarcia. Problem był ze złożeniem balonu, ale z boską i ludzką pomocą daliśmy radę. Nie obyło się bez incydentu z pracownikiem leśnym, który za nic nie chciał otworzyć szlabanu do lasu. Skończyło się na wezwaniu Policji. Następnego dnia chłop skruszał i nie był już taki butny… Nawiasem mówiąc za nami w las poszły jeszcze trzy załogi.
I tak ze zmiennym szczęściem walczyliśmy w kolejnych dniach. Ciekawym miejscem do startu był stary trakt królewski (Via Regia Antiqua) w Łapczycy, z którego rozpościera się piękny widok na okolice Bochni.
W sumie były to kolejne fajne zawody. Tym razem rozegrane w obsadzie międzynarodowej, ponieważ przyjechali Litwini i Węgrzy. Na pudle stanęli reprezentanci trzech krajów – Litwy, Polski i Węgier. Wyników nie podaję, ponieważ można je znaleźć na stronie organizatora http://www.zawodybalonowe.pl/index.php/wyniki Najważniejsze, że było bezpiecznie, poznałem nowych przyjaciół i spotkałem ze starymi. Nawet poranne wstawanie bardzo nie dokuczało… Dziękuję organizatorom za ich ciężką pracę, a zawodnikom za wspólną zabawę i już czekam na kolejne zawody, by znowu spotkać się z Wami i wspólnie polatać. Do zobaczenia wkrótce.

Leszek Mańkowski


uploaded_img/balon43.JPGuploaded_img/balon44.JPGuploaded_img/balon5.JPGuploaded_img/balon6.JPG