Nad grobem Naczelnego Wodza

Od pewnego czasu prasa i telewizja interesuje się katastrofą gibraltarską w której zginął gen. Władysław Sikorski. Dywagacje na temat: czy był to zamach, nie mają końca. Przypuszczenie, że morderstwa dokonano przed katastrofą w świetle badań przeprowadzonych podczas ostatniej ekshumacji zostało wykluczone. Niech inni szukają sensacji, ja w swoim artykule spróbuję odpowiedzieć na pytanie, kim był dla przeciętnego żołnierza Naczelny Wódz. Pomogą mi w tym materiały, które udostępnił mi Pan doktor Mieczysław Kotulski - znany wszystkim bochniakom stomatolog. Dotyczą one Jego ojca Stefana Kotulskiego.
uploaded_img/P1080288.JPG


Nad grobem Naczelnego Wodza

5 lipca 1943 r. znajdującą się w czwartym roku wojny Europę obiegła wiadomość o niespodziewanej, tragicznej śmierci gen. broni Władysława Sikorskiego, premiera rządu polskiego i Naczelnego Wodza Polskich Sił Zbrojnych. Oficjalne komunikaty mówiły o tym, że poprzedniego dnia (tj. 4 lipca) stracił życie w wyniku katastrofy czterosilnikowego samolotu Liberator, który wpadł do morza i zatonął chwilę po starcie z lotniska w Gibraltarze. Na jego pokładzie generał lecieć miał z powrotem do Anglii, powracając z inspekcji oddziałów Armii Polskiej na Wschodzie.
O tym, jak wielki był to cios dla polskich żołnierzy i oficerów przebywających w Anglii mówią pamiątki przechowywane w rodzinie Kotulskich.
Plutonowy Stefan Kotulski był przed wojną mechanikiem w 2 Pułku Lotniczym w Krakowie. We wrześniu 1939 roku ewakuowany do Lwowa , 17 września przekroczył granicę rumuńską, gdzie został internowany. 22. XI.1939 roku ucieka z obozu Tulcea , aby następnie przez Jugosławię, Grecję, przedostać się na statku „Coryntia” do Francji. Wraz z grupą pilotów 22 lutego 1940 roku zostaje wysłany do Anglii . Po utworzeniu polskich dywizjonów lotniczych , służy w 308 i 317 dywizjonie z którym bierze udział w inwazji w Normandii. Awansuje do stopnia sierżanta.uploaded_img/P1080290.JPGDekoracja Stefana Kotulskiego.

Po wojnie wraca do Polski. Sierżant Stefan Kotulski specjalizował się w naprawie i obsłudze śmigieł lotniczych firmy Rotol montowanych w samolotach Spitfire, pozostawił pamiętnik i wiele zdjęć dokumentujących życie w Anglii.
uploaded_img/kot5.JPGStefan Kotulski w środku grupy klęczących

Myślę, ze będą one tematem jeszcze wielu artykułów. Na stronie 22 pamiętnika czytamy: „4.VII. 1943 Dzień śmierci naszego ukochanego Wodza gen. Sikorskiego
W dniu 5.VII. o godz. 12-tej w południe, nadeszła straszna wieść o śmierci naszego ukochanego wodza generała Władysława Sikorskiego, który zginął w katastrofie lotniczej dnia 4.VII. w Gibraltarze. Była to naprawdę straszna wieść dla nas żołnierzy , cios ten spadł nieoczekiwanie, prawie że nie było ani jednego żołnierza, któremu by nie popłynęły łzy po policzkach, bo straciliśmy w Nim nie tylko Naczelnego Wodza, ale i naszego ojca wygnani zdala od swej ziemi ojczystej.” uploaded_img/P1080294.JPG

Martwego gen. Sikorskiego wyłowiono z morza tuż przed północą 4 lipca 1943 r., kilkadziesiąt minut po tym, jak Liberator wpadł do morza. Ciało zostało sprowadzone do Wielkiej Brytanii na pokładzie polskiego niszczyciela "Orkan", który 10 lipca 1943 r. zawinął do Plymouth. Na marginesie dodam, że marynarze ORP „Orkan”- najnowocześniejszego niszczyciela PMW- fakt obecności trumny na pokładzie traktowali jako złą wróżbę dla okrętu (okręt zatonął trzy miesiące później , zginęło wtedy ok. 200 marynarzy). Dnia 14 lipca, ciało generała przewieziono do Katedry Westministerskiej, gdzie następnego dnia odbyła się msza żałobna.

uploaded_img/P1080296.JPG

16 lipca 1943 r. odbył się pogrzeb gen. Sikorskiego na cmentarzu lotników polskich w Newark. Było to nieprzypadkowe miejsce, ponieważ lotnictwo polskie, które wyodrębnił jako oddzielny rodzaj broni jeszcze we Francji, zawsze cieszyło się jego dużą sympatią i przychylnością. Była to grupa najhojniej obdarzana odznaczeniami bojowymi, zaś wiele swego czasu Sikorski poświęcał na inspekcję lotniczych dywizjonów, dekorowanie lotników i uczestnictwo w uroczystościach związanych z dywizjonowymi świętami.

uploaded_img/P1080297.JPG
Po śmierci Sikorski spoczął obok tych, których sam wcześniej odznaczał i którzy razem z nim walczyli o wolną Polskę. Pan Stefan uczestniczył w pogrzebie, robił zdjęcia, a po powrocie napisał przejmującą relację z tego wydarzenia. Relację i zdjęcia zamieszczam w całości, natomiast refleksje dotyczące przeżyć towarzyszących tej tragicznej śmierci pozostawiam państwu.

Wrażenia z pogrzebu Naczelnego Wodza
Dnia 12. VII. Wyjechałem do Londynu na pogrzeb ś.p. Generała Sikorskiego. Zwłoki ś.p. Generała Sikorskiego spoczywały w domu Prezydium Rady Ministrów na wysokim katafalku gdzie przy boku trumny stała straż honorowa składająca się z sześciu polskich oficerów. Na trumnie leżały kwiaty róż złożone przez panią Sikorską, obok kwiatów na trumnie była złożona czapka generalska razem z szablą Naczelnego Wodza. Przed trumną na aksamitowych poduszkach były wszystkie najwyższe odznaczenia Polskie i innych państw, które zdobył nasz Naczelny Wódz swoją walecznością i poświęceniem dla dobra naszej ukochanej Polski. Przez cały dzień od świtu do zmroku były składane wieńce przez wysokie osobistości polskie i wszystkich państw sprzymierzonych, przed trumną Naczelnego Wodza. Został złożony również piękny wieniec z biało czerwonych róż przywieziony z naszej ukochanej Polski zrobiony rękami naszych drogich Polek . Od domu Rady Ministrów przez całą aleję w ogrodzie Kesington były ustawione polskie siły zbrojne gdzie odebrał defiladę nowy Naczelny Wódz razem z Prezydentem R.P.P. Trumna ze zwłokami Naczelnego Wodza została wyniesiona z Domu Rady Ministrów przez polskich oficerów, tuż za trumną szła pani Sikorska prowadzona przez Naczelnego Wodza i Pana Prezydenta . Podczas wyprowadzania zwłok polskie siły zbrojne prezentowały broń, a orkiestra polskich spadachroniarzy grała marsz żałobny „w mogile ciemnej” Trumna ze zwłokami została włożona do pięknej długiej czarnej limuzyny, która wolno spokojnie ruszyła w stronę katedry Wesmisteru , gdzie znowu trumna została złożona na pięknym czarnym wysokim katafalku. Trumna została nakryta piękną czarną aksamitną szatą wyszywaną złotymi ozdobami, na szacie tej został położony Polski Sztandar Narodowy wraz z czapką i szablą generalską. W katedrze Wesminsteru zostało odprawione uroczyste żałobne nabożeństwo celebrowane przez ks. Biskupa Gawlinę , który przybył specjalnie na pogrzeb ś.p. Generała Sikorskiego z bliskiego wschodu. Zaraz po nabożeństwie zwłoki ś.p. Generała Sikorskiego zostały przewiezione na polski cmentarz w Newarku gdzie spoczywają nasi bohaterscy lotnicy. Po przybyciu trumny ze zwłokami Naczelnego Wodza zostało odprawione nabożeństwo żałobne wśród polskich lotników , następnie zwłoki zostały przeniesione na cmentarz gdzie spoczywają setki naszych ukochanych kolegów, którzy to w służbie powietrznej oddali swe młode życie dla swojej ukochanej ojczyzny. Tu przed wielkim krzyżem cmentarnym polskich bohaterskich lotników został wykopany i wymurowany grób dla naszego ukochanego i nigdy niezapomnianego Naczelnego Wodza Generała Władysława Sikorskiego . W chwili kiedy trumna została złożona obok grobu nastała ogromna cisza bo wszyscy zdawali sobie sprawę , że za niedługo pożegnają naszego ukochanego Wodza na zawsze. Nad trumną naszego Wodza przemawiali kolejno pan premier Mikołajczyk, pan min. Grabski oraz Naczelny Wódz Kazimierz Sosnkowski , w końcu swego przemówienia Wódz Naczelny wydał komendę do wszystkich obecnych żołnierzy „baczność” na uczczenie pamięci Naczelnego Wodza. Po przemówieniu kompania honorowa oddała trzykrotnie salwę honorową jako ostatnią przysługę dla swego ukochanego i nigdy nie zapomnianego Naczelnego Wodza generała Władysława Sikorskiego.




Autor serdecznie dziękuje Panu Mieczysławowi Kotulskiemu za możliwość prezentacji pamiętnika i zdjęć.
Zamieszczam następne zdjęcia z archiwum rodzinnego.
uploaded_img/kot1.JPGW tle prawdopodobnie Vickers Wellingtonuploaded_img/kot2.JPGZima na lotnisku, odśnieżanie Spitfire-a , w kabinie bohater artykułuuploaded_img/kot3.JPGStefan Kotulski na tle polskiego Mosquita FB mk.VI ze 305 Dywizjonu.uploaded_img/kot4.JPGGdzieś we Francji , bohater pierwszy z prawej . Mechanicy obsiedli zdobyty przez Niemców pierwszowojenny czołg Renault FT-17